W ostatnią niedzielę moja młodsza córka przystąpiła do I Komunii Św.
Kiedy dwa lata temu zaczynałam moją przygodę z frywolitką i przeglądałam internet w poszukiwaniu wzorów, zauroczyły mnie wianuszki i postanowiłam, że zrobię taki mojej córci. Dwa lata przeleciały nie wiem kiedy i trzeba było brać się do roboty. Pooglądałam na blogach wianuszki, skorzystałam z rad Woalki i Koroneczki i mam swoją wersję wianuszka.
A teraz ostrzegam będzie dużo zdjęć:
kwiatuszki są w sporych odstępach ponieważ w niedzielę dodałam żywy mirt
a tu wianuszek na głowie Alicji:
tu jako modelka starsza córka:
ozdobiłam też spineczki:
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze.
Przepiękny wianuszek i modelki super!
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrześliczny!A taki ubrany w zielone to cud prawdziwy!
OdpowiedzUsuńZ mirtem wygląda bajecznie!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny wianeczek.
OdpowiedzUsuńTaki delikatny:)
Przepiękny, delikatny, bardzo elegancki wianuszek !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasiu, wianuszek jest zachwycający.
OdpowiedzUsuńOzdoba z mirty jest piękna zarówno ze względów estetycznych, jak i symbolicznych.
Jeżeli moje doświadczenia mogły się przydać, to naprawdę cała przyjemność po mojej stronie.
A starsza córka może podobny ubrać... do ślubu!
Nawet z mirtą :)
Wow, wianuszek rewelacyjny, ja cały czas zabieram się do zrobienia dla siebie opaski ale jakoś mi to nie wychodzi
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wianek w obu odsłonach ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa
OdpowiedzUsuńAle cuda!!!
OdpowiedzUsuń