Córeczka chciała kamizelkę. Prostą, długą. Wybrała wełnę i wzorek. Uparła się, że ten jest najładniejszy
czego się nie robi dla dziecka :)
Trwało to rok, ale w końcu wydziubałam (pod koniec miałam już tego wzoru po kokardki).
A oto zadowolona córeczka.
włóczka: Alpaka Drops kolor 0517 zakupiona w e-dziewiarce
zużycie 240 g
druty: 3,5 KP
wzór: radosna twórczość własna z wykorzystaniem ażuru stąd,
robiona od góry w całości łącznie z plisami
a początek robótki wyglądał tak
PS. Tytuł posta to pomysł córeczki :)
I dobrze, ze uparta, bo efekt końcowy cudny. Poza tym mina córci powinna wynagrodzić wszystkie cierpienia.
OdpowiedzUsuńtaaaaaaaa najważniejsze że córka zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZdziwiłabym sie, gdyby nie była zadowolona. Wytrwałość popłaca:)
OdpowiedzUsuńBardzo efektowna dzianina Kasiu! córka ma nosa i gust! I bardzo zdolną mamę!!!
OdpowiedzUsuńWspaniała kamizelka :-) Doskonały kolor i śliczny wzór :-)
OdpowiedzUsuńA najważniejsze, że córcia zadowolona...
Pozdrawiam serdecznie.
spisała się mama na medal
OdpowiedzUsuńCórka zadowolona i to najważniejsze!!! chyba też dość cierpliwa:))
OdpowiedzUsuńno i mi zeżarło wpis. to replay. Fajna kamizelka Kasiu. Rok nie szok :). Radość córci tym większa :DDDD
OdpowiedzUsuńŚwietna kamizelka:) Piękny wzór. Dobrze, że córka taka uparta, bo powstał śliczny ciuszek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu,co tam że rok.Liczy się efekt! Super ! Pozdrawiam figosia
OdpowiedzUsuńKasiu,kamizelka ładna,wzorek super i całość prezentuję się fajnie na zadowolonej właścicielce.
OdpowiedzUsuńCórcia pewnie dumna ,że ma taką zdolną mamę.
Pozdrawiam,
Piękny wzór, bardzo ładna kamizelka :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)
OdpowiedzUsuń