Obserwatorzy

piątek, 6 lutego 2015

141. Turkusowy komin i zapomniany kapeć

Wrzucając zdjęcia ze spotkania RAZEMKOWA przypomniałam sobie o kominie z grubej włóczki, którego tu nie pokazywałam. W krakowskiej pasmanterii kupiłam 1 motek pięknego grubego turkusu. Powstał taki kominek


włóczka: Magnum Inter-fox, 40m/100g, 75%akryl 25%alpaka


druty: hmmm... tak około 30mm
Chciałam go zrobić na rękach ale wychodził strasznie dziurawy, najgrubsze druty posiadam 10 (trochę za cienkie), ale przecież zawsze można sobie jakoś poradzić. Jako "drutów" użyłam rolek po folii aluminiowej :) i przekładałam oczka palcami z jednej rolki na drugą. Efekt bardzo mi się podoba. Zresztą nie tylko mnie:) Na wspomnianym spotkaniu robótkowym komin znalazł nową właścicielkę.

Robiąc przegląd włóczek i robótek, na dnie koszyka odkryłam kapcia. Biedak ponad rok leżał samotnie, a wystarczył jeden wieczór, żeby dorobić mu bliźniaka :)


Przy okazji powstały dwie podkładki pod kubki

włóczka: stylonowa z "wykopalisk" :)


7 komentarzy:

  1. Te kapciuszki są super. Komin na rolkach, niebanalny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te wykopaliska bardzo ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kolor komina, a kapcie bardzo pomysłowe:))

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajny, rolki po folii? wow. co za wyzwanie

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię takie dzierganie bez drutów. Rolki z foli są do tego super, zwłaszcza jeśli mają ciut mniejszy promień niż rolki z ręczników, są też zwykle twardsze. Ale można je też "zaostrzyć" zginając i można wtedy próbować normalnie dziergać.
    Świetny efekt.
    Pozdrawiam,
    B.

    OdpowiedzUsuń