wróciła z wystawy więc mogłam zrobić zdjęcia.
Pierwszy raz haftowałam haftem płaskim (do tej pory haftowałam tylko krzyżykami na kanwie) i muszę powiedzieć, że miałam spore problemy, żeby wyszło mi to w miarę równo. Nie jest idealnie ale mnie się podoba.
Szycie na maszynie też nie jest moją mocną stroną, ale chciałam mieć torbę więc uszyłam tak jak potrafiłam (podglądałam fantastyczne torby Ewy, które pokazywała na swoim poprzednim blogu)
i jeszcze zbliżenie na haft
Haft jest na szarym lnie, a materiał na podszewkę starałam się dobrać pod kolor muliny.
Pozdrawiam!
Moim zdaniem wyszlo super :)
OdpowiedzUsuńPiekna!!! Podoba mi się bardzo haft kaszubski, jest śliczny!!!Pozdrawiam i dobrej nocy Ci życzę:)))
OdpowiedzUsuńMniam! Masz u mnie ogromnego plusa za ten kaszubski hafcik! Kocham wzory kaszubskie i haft płaski w ogóle! :D
OdpowiedzUsuńCudowne. Widzę że otwierają się przed Tobą nowe dziedziny haftu. A wzorek bombowy. Też chciałbym umieć takie robić:)
OdpowiedzUsuńCudo! Uwielbiam haft kaszubski i ciągle sobie obiecuję że też spróbuję czegoś innego niż krzyżyki... Zainspirowałaś mnie, dziękuję. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Laura
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten haft kaszubski! Torba z takim haftem oryginalna i niepowtarzalna! Brawo Kasiu!
OdpowiedzUsuń