Sporo czasu minęło od ostatniego posta, ale tym razem mogę winę zrzucić na kłopoty techniczne :). Niestety mój komputer zakończył żywot. Na szczęście syn akurat myślał o zmianie sprzętu, więc "odziedziczyłam" jego laptopa. Trochę to jednak trwało. Ale już jestem i postaram się nadrobić zaległości.
Na początek dwie ażurowe czapeczki, które dołączyły do tych pokazywanych wcześniej.
obie białe, szydełkowe, zrobione z jakiejś bawełny z zapasów.
I coś słodkiego - urodzinowe bukiety. Dla bliźniaków więc dwa takie same:)
Kasiu, fajnie, że wróciłaś.Czapeczki urokliwe. Bukiety urocze - pomysł super:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję Ludwiczko :)
OdpowiedzUsuńCzapeczki to prawdziwe słodziaki, pomysł z bukietami świetny. Pozdrawiam, K
OdpowiedzUsuńi ja pozdrawiam :)
UsuńTakie "Małe Co Nieco" a urokliwe i sprawia tyle radości. Pozdrawiam jesiennie.
OdpowiedzUsuńnajbardziej cieszy szybki efekt :)
UsuńFajne te czapeczki :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję
Usuńśliczne ,czy ty już wywołujesz wiosnę?
OdpowiedzUsuńEluniu, to jeszcze wspomnienie lata :)
UsuńBardzo ładne ;) Fajny pomysł z tymi słodkimi, urodzinowymi bukiecikami ;)
OdpowiedzUsuń