Taka prosta poduszka, a powstawała dosyć długo. A to dlatego, że była dyżurną robótką spotkaniową. Na spotkania w zwariowanym dziewiarskim towarzystwie muszę mieć maksymalnie prostą robótkę :)
Na zdjęciu widoczna lewa strona dzianiny, a ponieważ jest zrobiona bezszwowo można przewrócić na drugą stronę. W roli zapięcia szeroka wstążka :)
Ja w przypływie szaleństwa chyba wzięłam kiedyś na spotkanie robótkowe chustę z misternym ażurem, który dopiero co zaczynałam...W rezultacie w domu prułam wszystko :) Takie poduchy bardzo mi się podobają ,a pomysł z wiązaniem jest super!
Piękny kolor:) Bardzo przyciąga uwagę:)
OdpowiedzUsuńKasiu, ależ jesteś kreatywna, tu kokarda tam zygzaczek, niby prosto a niezwykle. Do szarej kanapy idealnie pasują kolorystycznie. Pozdrawiam Alina
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńPoducha jest bardzo fajna. Świetny pomysł z wiązaniem. Rozważę ten pomysł w kolejnej robótce.
OdpowiedzUsuńKasiu otulasz się pięknościami:) Rewelacja
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa w przypływie szaleństwa chyba wzięłam kiedyś na spotkanie robótkowe chustę z misternym ażurem, który dopiero co zaczynałam...W rezultacie w domu prułam wszystko :)
OdpowiedzUsuńTakie poduchy bardzo mi się podobają ,a pomysł z wiązaniem jest super!
też kiedyś popełniłam ten błąd :)
Usuń