wtorek, 9 grudnia 2014

129. Motyl

U mnie nadal zaległości.

We wrześniu córka przyniosła ze szkoły motyla z prośbą o naprawienie. Biedak wyglądał tak:



Nie wiem kto i kiedy go zrobił, ale widać, że był już wcześniej naprawiany.

Pomyślałam, że zszywanie niewiele tu pomoże, więc rozebrałam motyla na części. Zostawiłam tylko tułów



Potem naciągnęłam na skrzydła nowe skarpetki





i pomalowałam



Motyl wrócił do szkoły w takim stanie



Mnie się podoba. A Wam?

8 komentarzy:

  1. metamorfoza motyla bardzo udana

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznaję, że tułów robi wrażenie...brrr ;)
    Bardzo udana przemiana, bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu zdolniacha mistrzyni jesteś. Motyl robi wrażenie, robi!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super przemiana. Teraz motyl będzie cieszył oczy nowymi kolorami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznego motylka wyczarowałaś. Dostał kolejne wcielenie;) Pięknie wygląda:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny motyl brawo za nowe jego wcielenie :)

    OdpowiedzUsuń