środa, 6 lipca 2011

17. Frywolitki

dawno się nie odzywałam bo do pokazania nic nie było;
pomalutku dziubię na drutach bluzeczkę dla siebie i jeszcze chwilę to potrwa;
ale udało mi się  wysupłać frywolitkowe kolczyki i naszyjnik:




i to by było na tyle z frontu robótkowego.

8 czerwca wybrałam się do Łodzi na otwarcie wystawy haftu krzyżykowego Złota Igła.
Naprawdę warto zobaczyć. Wszystkie prace są piękne, a kilka mnie oczarowało.
Moja "Żydówka z pomarańczami" wisi zaraz przy wejściu


A teraz nasze Kółko Robótek szykuje się do wystawy w naszym miejscowym Muzeum Regionalnym.

Mam nadzieję odzywać się częściej.
Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze